Przejdź do treści

Zasiedzenie części działki – czy i kiedy jest możliwe.

Zasiedzenie części działki jest prawnie dopuszczalne. Jednak takie formalne podejście do problemu powoduje, że łatwo umykają trudności wynikające ze specyfiki takiej sprawy. Diabeł bowiem – jak zawsze – tkwi w szczegółach.

W tym artykule chcę Ci przybliżyć różne sytuacje i dokonam ich analizy pod kątem rezultatu, który zapewne chcesz osiągnąć, abyś mógł lepiej ocenić, czy spełniasz przesłanki zasiedzenia części nieruchomości gruntowej.

Podcast

Jeżeli wolisz posłuchać, z myślą o Tobie nagrałam podcast.

Czym jest zasiedzenie?

Zacznę od początku, czyli od wyjaśnienia Ci, czym jest zasiedzenie. Być może już to wiesz, ale dzięki temu krótkiemu przypomnieniu, lepiej zrozumiesz istotę problemu.

Przez zasiedzenie możesz nabyć działkę, gdy posiadasz ją samoistnie, nieprzerwanie przez 20 lat (posiadanie w dobrej wierze) albo 30 lat (posiadanie w złej wierze).

Kluczem do oceny, czy zasiedziałeś nieruchomość jest więc ustalenie, czy posiadasz nieruchomość w sposób samoistny.

Oczywiście dotyczy to również części działki.

Czym jest posiadanie samoistne?

Najprościej rzecz ujmując: posiadasz samoistnie nieruchomość, jeżeli władasz nią, jak właściciel.

Jeżeli więc w odniesieniu do działki podejmujesz takie działania, jak np. ogrodzenie jej, uprawianie, koszenie trawy, czy posadowienie jakiś urządzeń lub budynków, to można przyjąć, że jesteś posiadaczem samoistnym tej działki. Z jednym, za to kluczowym zastrzeżeniem:

wszystkie wymienione czynności wykonujesz we własnym imieniu, bez porozumienia z właścicielem posesji i jego zgody.

W przeciwnym razie jesteś posiadaczem zależnym i nie możesz zasiedzieć działki.

Więcej o istocie zasiedzenia i posiadaniu samoistnym dowiesz się z artykułu: „Zasiedzenie nieruchomości – poradnik w pytaniach i odpowiedziach”.

Kiedy zasiedzisz część działki?

Przykład

Pod koniec lat 80 XX w. małżonkowie kupili działkę. Nie zawarli jednak umowy: nie tylko brakowało formy aktu notarialnego, ale w ogóle jakiegokolwiek dowodu na zawarcie umowy.

Małżonkowie działkę ogrodzili i zaczęli z niej korzystać: wybudowali dom, posadzili drzewa i kwiaty.

Kilka lat później Pani zmarła. Od tamtej chwili z całej nieruchomości korzystał tylko jej mąż – Pan Artur. Jeżeli ktoś z rodziny pojawiał się na terenie posesji, to wyłącznie w charakterze gościa, a wszelkie prace na działce wykonywała w imieniu i na rzecz Pana Artura (aby Mu pomóc).

Czy dziadek zasiedział także udział po zmarłej żonie?

Dla dokonania prawidłowej oceny prawnej przedstawionej sytuacji konieczne jest dokonanie w oparciu o następujące pytania:

  • Czy Pan Artur rozszerzył zakres swojego samoistnego posiadania także na udział po zmarłej żonie?
  • Czy Pan Artur w dostatecznie wyraźny sposób uzewnętrznił tę zmianę w stosunku do spadkobierców żony (współuprawionych do korzystania z nieruchomości)?
  • W jaki sposób Pan Artur zamanifestował na zewnątrz swoją wolę odsunięcia spadkobierców żony od współkorzystania z nieruchomości?

Udzielenie pozytywnej odpowiedzi na pierwsze dwa pytania i wskazanie jakiegoś konkretu w odpowiedzi na trzecie pytanie, pozwala przyjąć, iż Pan Artur zasiedział całą nieruchomość, także ponad swój udział.

Zasiedzenie nieruchomości ponad swój udział jest jednak w praktyce sprawą znacznie trudniejszą niż zasiedzenie całej nieruchomości, w której nie ma się udziału. Wynika to z ugruntowanej praktyki orzeczniczej Sądu Najwyższego, a za nim także sądów rejonowych i okręgowych.

Dlatego przed złożeniem wniosku polecam Ci skonsultowanie się z profesjonalnym pełnomocnikiem, który mógłby poprowadzić Ci taką sprawę. Wówczas adwokat lub radca prawny oceni sprawę mając na uwadze szereg szczegółowych okoliczności, które może ustalić w rozmowie z Tobą oraz na podstawie dostarczonych przez Ciebie dokumentów.

Jeżeli czytasz ten artykuł, to pewnie przymierzasz się do zmagań w celu zasiedzenia części działki albo już jesteś w trakcie batalii sądowej. Zapraszam Cię więc do podzielenia się swoją historią w komentarzu. W ten sposób wzbogacisz treść artykułu i pomożesz innym osobom w podobnej sytuacji.


Na blogu jest wiele wartościowych artykułów, w których dzielę się z Tobą swoją wiedzą i doświadczeniem, bezpłatnie.

Jeżeli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej (konsultacji lub poprowadzenia sprawy sądowej), skontaktuj się ze mną: tel.: 509-365-338, e-mail: k.zdun@wp.pl.

Podziękowania za obraz dla HansPixabay.

85 komentarzy do “Zasiedzenie części działki – czy i kiedy jest możliwe.”

  1. Witam serdecznie. Chciałbym przedstawić mój problem ponieważ od dwóch dni jestem posiadaczem domu wraz z działką.Na początku właścicielem była babcia z dziadkiem.Dziadek nie żyje już 7 lat natomiast babcia za życia postanowiła zrobić APD po dziadku, następnie każde z dzieci wraz z babcią przepisali to na moją mamę a ja otrzymałem to w formie darowizny. Geodeta twierdzi że szerokość mojej działki to 15.6 metra natomiast w rzeczywistości działka mierzy 16.8 metra. Więc mój płot jest 1.2 metra u sąsiada.płot stoi ponad 30 lat czyli jest tu mowa o zasiedzeniu w złej wierze. Czy jak podpisze protokół u geodety na poprawienie tego na 15.6 metra to muszę usunąć płot czy mogę domagać się pozostawienia go poprzez zasiedzenie ? Liczę na Pani opinie na ten temat.

    1. Dzień dobry,

      Zanim Panu odpowiem merytorycznie, potrzebuję znać odpowiedzi na kilka pytań. Z jakiego powodu zaangażowano geodetę do pomiarów działki? Czy toczy się jakieś postępowanie w tej sprawie (np. o rozgraniczenie)? Czy ktoś domaga się od Pana usunięcia/przesunięcia płotu? Na razie mam za mało danych, żeby ocenić skutki podpisu pod protokołem geodety, W razie wątpliwości polecam się wstrzymać z podpisywaniem czegokolwiek.

      Jeżeli ogrodzenie jest w tym samym miejscu ponad 30 lat, to doszło do zasiedzenia tej powierzchni w złej wierze. Chyba też nie ma co zwlekać ze złożeniem w sądzie wniosku o zasiedzenie. Moje doświadczenia są takie, że im później się takie postępowania przeprowadza, tym trudniej o dowody.

      Pozdrawiam.

      1. Witam. Chciałabym się dowiedzieć jakie są szanse na zasiedzenie działki. Sytuacja wygląda tak, że rodzice kupili 6/12 udziałów ziemi rolnej w 2002 roku. Drugie 6/12 należało do dalszego krewnego, ludzi , od których kupili swoją część. Ten Pan najprawdopodobniej już nie żył w momencie kiedy oni kupowali tę ziemię. Rodzice w tym roku złożyli wniosek do sądu o zasiedzenie tej części, po tym Panu, czyli drugą połowę. Jego rodzina, ani my nie potrafimy określić kto to jest, czy miał dziedziczących itp. jakie są szanse że sąd to rozpatrzy pozytywnie i czy to jest zasiedzenie w dobrej czy w złej wierze. Z góry dziękuję za odpowiedź

      2. Co do mojego wcześniejszego pytania w sprawie zasiedzenia przez rodziców, gdzie ich udziały wynoszą 6/12. Chciałam jeszcze zapytać, co rodzice mogą robić na działce dopóki widnieje tam ten Pan w drugiej połowie? Czy mogą np. postawić dom, ogrodzić itp czy o wszystko by musieli mieć jego podpisy?

      3. Co do mojego wcześniejszego pytania w sprawie zasiedzenia przez rodziców, gdzie ich udziały wynoszą 6/12. Chciałam jeszcze zapytać, co rodzice mogą robić na działce dopóki widnieje tam ten Pan w drugiej połowie? Czy mogą np. postawić dom, ogrodzić itp czy o wszystko by musieli mieć jego podpisy?

        1. Dzień dobry,

          Jeżeli rodzice zmierzają do zasiedzenia nieruchomości i są posiadaczami samoistnymi, to o nic nie powinni się pytać. Ogrodzić mogą – jest to przejaw samoistnego posiadania. Nie wiem, czy dostaną decyzję o pozwoleniu na budowę, ale mogą spróbować i złożyć wniosek – to też będzie wg mnie przejaw posiadania samoistnego.

          Pozdrawiam.

      4. Dzień dobry, proszę o odpowiedz. Zakupiliśmy działkę z bardzo szeroką linią brzegową jeziora, która obejmuje kolejne 15 działek, które nie należą do nas. Zwróciliśmy się do tych państwa o możliwość dzierżawy dojścia do jeziora- i tak mają zrobione furtki i przechodzą przez naszą działkę do jeziora (szerokość działki między 2 a 8 metrów wzdłuż jeziora), więc spokojnie byśmy mogli im zagrodzić przejście. Nie chcemy grodzić, chcemy jedynie się dogadać w sprawie dzierżawy naszej działki, z której i tak korzystają. Oczywiście mieszkańcy się oburzyli, że teraz będą musieli płacić dzierżawę za korzystanie z dojścia do jeziora. Ciekawi jesteśmy czy można zasiedzieć taką nieruchomość ? Nie jest ona przez nich ogrodzona (ani przez nas), wiedzieli, że działka należy do osoby prywatnej, lecz liczyli na to, że chroni ich prawo wodne, bo nie można im zagrodzić dojścia do jeziora. Ale nie możemy zagrodzić działki w przejściu 1,5 metrowym od tafli jeziora, a przecież jeśli ich furtka jest kilka metrów dalej, bez problemu możemy postawić płot. Z dojścia do jeziora (przechodząc przez naszą działkę) ci państwo korzystają głównie latem, są tam pomosty, z których korzystają. Czy mogą złożyć pozew do sądu o zasiedzenie jeśli przechodzą przez naszą działkę do jeziora ? I korzystają z niej ? Mówimy o 15 właścicielach innych działek. Nie jednej osobie. Proszę o kontakt mailowy, możliwe, że będziemy potrzebować Pani pomocy

    2. Dobry wieczór chciałam się dowiedzieć czy jest możliwość zasiedlenia kawałek działki. Około 40 lat temu został postawiony płot ale płot został postawiony nie w tym mniej u co powinien. Nik nie wiedział z rodziny że płot powinien być przesunięty o 5 metrów w stronę sąsiada. Był geodeta i okazało się że działa za płotem 5 metrów szerokość działki należy do nas jeszcze. Nie wiedzieliśmy o tym że za płotem jeszcze działka należy do nas korzystał z tego sąsiad zrobił sobie składowisko teraz jak okazało się że to jest nasze to nawet trawy nie kosi. Wniósł sprawę do sądu o przejęcie działki poprzez zasiedlenie ponieważ nie chcieliśmy im odsprzedać działki. Co możemy zrobić aby naszą działkę nie przejęli.

      1. Dobry wieczór chciałam się dowiedzieć czy jest możliwość zasiedlenia kawałek działki. Około 40 lat temu został postawiony płot ale płot został postawiony nie w tym mniej u co powinien. Nik nie wiedział z rodziny że płot powinien być przesunięty o 5 metrów w stronę sąsiada. Był geodeta i okazało się że działa za płotem 5 metrów szerokość działki należy do nas jeszcze. Nie wiedzieliśmy o tym że za płotem jeszcze działka należy do nas korzystał z tego sąsiad zrobił sobie składowisko teraz jak okazało się że to jest nasze to nawet trawy nie kosi. Wniósł sprawę do sądu o przejęcie działki poprzez zasiedlenie ponieważ nie chcieliśmy im odsprzedać działki. Co możemy zrobić aby naszą działkę nie przejęli.

  2. Dzień dobry,
    Mam
    Ogromną prośbę o poradę. Dziadek kupił ziemię po śmierci babci i ożenił się po raz drugi. Po jego śmierci żona dziadka przepisała ziemię i część domu na syna, który do tej pory ją uprawia. Ze względu na sytuację rodzinną kontakty dzieci dziadka oraz drugiej żony nie były poprawne. Dzieci dziadka musiały się wyprowadzić z domu i nie czerpały korzyści z uprawy ziemi. Majątek został przepisany w częściach ułamkowych na dzieci , ale nie ma rozdzielności współwłasności. W tej chwili dzieci dziadka chciałyby sprzedać swoją część , ale pan który tam obecnie zamieszkuje twierdzi, że zasiedział ziemię (nie ma wpisu w KW, ani orzeczenia sądu) Między rodzinami była jedynie umowa ustna na korzystanie z ziemi. Pan uprawiał i czerpał korzyści z domu i ziemi. Czy jest szansa na odzyskanie części ziemi ? Cały majątek kupiony przez dziadka miałby przejść w ręce innej rodziny. Sytuacja wysoce niesprawiedliwa. Niestety od śmierci dziadka upłynęło już 30 lat. Złożyliśmy do sądu wniosek o zniesienie współwłasności oraz pismo ws mediacji do pana użytkującego ziemię . Będę wdzięczna za wszystkie sugestie.
    Pozdrawiam : Iza

    1. Dzień dobry,
      Rozumiem, że Pan, który od 30 lat ziemię uprawia jest jednym ze współwłaścicieli. Sprawa o zniesienie współwłasności jest zatem zdecydowanie krokiem we właściwym kierunku. Pan – posiadacz może próbować bronić się tym, że zasiedział całość. Niemniej bardzo trudno zasiedzieć udziały innych współwłaścicieli:
      – postanowienie SN z 10.02.2026, I CSK 55/15,
      – postanowienie SN z 29.05.2020, IV CSK 609/19,
      i wiele wiele innych podobnych orzeczeń. Zawartą w nich argumentację w razie potrzeby proszę wykorzystać w sprawie.
      Warto też udowodnić zawarcie ustnej umowy dot. korzystania z zmieni (np. przesłuchania świadków)
      Pozdrawiam.

      1. Witam!
        Otrzymaliśmy z Sądu Dokumenty o zasiedzenie przez inne osoby.
        Z dokumentów wynika, że kupili 1992 roku 3/5 działki, po 1/5 miały dwie osoby z czego jedna nie żyje od 1979 roku a druga nie figuruje w żadnych systemach.
        Teren jest obecnie dzierżawiony gdzie właściciel 3/5 zaświadczył iż właścicielem całości co nie jest prawda.
        Nikt ze spadkobierców nie miał wiedzy o ziemi.
        Z ksiąg wieczystych wynika, że właściciel 3/5 doskonale wiedział, że nie jest jedynym właścicielem.
        Co w takiej sytuacji?

        1. Dzień dobry,

          Jeżeli dobrze rozumiem opisaną przez Panią sytuację, to współwłaściciel w udziale 3/5 może teoretycznie zasiedzieć udziały pozostałych współwłaścicieli w nieruchomości. Wtedy będzie posiadaczem w złej wierze. Niemniej w orzecznictwie jest zawieszona bardzo wysoko poprzeczka w tego typu przypadkach – kryteria są zaostrzone z uwagi na charakter prawny współwłasności.

          Pozdrawiam.

  3. Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Poczytam sugerowane przez Panią podpowiedzi 🙂
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Iza

      1. Dzień dobry, mam jeszcze pytanie . Co zrobi sąd jeśli w trakcie rozprawy o zniesienie współwłasności nieruchomości, pan użytkujący ziemię zgłosi , iż zasiedział ziemię (nie posiada dokumentów , ani orzeczenia sądu) ?
        Pozdrawiam serdecznie:)
        Iza

          1. Jadwiga Pietrasik

            Proszę o poradę. W 1994r.kupilismy wraz mężem działkę, na której w 1996r zaczęliśmy stawiać dom. Geodeta powiatowy wytyczył granicę działki i stawianych budynków. Obecnie , na wniosek nowego sąsiada, geodeta w postępowaniu administracyjnym stwierdził, że granica powinna być przesunięta około 2 m w moją działkę z jednym końcu i 65cm w drugim .W tej chwili w granicy stoi płot i rosną tuje.Czy mam szanse na nabycie gruntu przez zasiedzenie.Nadmieniam, że powierzchnia mojej działki jest taka sama jak w akcie notarialnym, tylko granica jest przesunięta. Pozdrawiam serdecznie J.P.

  4. dzień dobry od 1999r mamy z mężem zapisaną działkę budowlaną przez teściów , chcemy sprzedać tą działkę ale okazało się że do działki nie ma dostępu z drogi publicznej(wojewódzkiej)-przez ponad 60lat tam mieszkali ludzie(obecnie nie ma tam żądnego budynku) w starostwie powiedzieli że nie ma na mapie żadnego dojazdu (działka znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie drogi wojewódzkiej) .Czy można zasiedzieć ten dostęp do tej drogi jeżeli my z mężem jesteśmy już prawie 25 lat właścicielami tej działki?
    jest jeszcze jeden problem bo za tą naszą działką jest działka sąsiadów (znacznie większa niż nasza) co za tym idzie oni ze tej swojej działki mogą korzystać tylko przechodząc przez tą naszą (na tzw .piękne oczy) ich działka jest niezamieszkana i nie zamierzają jej sprzedawać
    CZY jest szansa żębyśmy mogli sprzedać swoją z dostępem do drogi wojewódzkiej przez zasiedzenie tej drogi a co z dojazdem do działki sąsiada za naszą działką (czy muszę się tym też zainteresować jak chcemy sprzedać naszą)

    1. Dzień dobry,

      Zasiedzenie dojazdu do drogi publicznej może być kłopotliwe. Należałby przede wszystkim wykazać, że istniała w tym celu jakaś infrastruktura stworzona przez Państwa lub Państwa poprzedników prawnych. Ważne byłoby też użytkowanie tej infrastruktury. Pytanie też, jaka działka miałaby zostać zasiedziana jako ten dojazd (zasiedzenie działki drogowej jest wykluczone). Zasadniczo jest to więc ciężki temat.

      Warto skontaktować się z wybranym pełnomocnikiem, który oceni sprawę mając możliwość dokładnego zapoznania się z nią.

      Aby sprzedać swoją działkę, nie musicie Państwo regulować kwestii dostępu do drogi publicznej działki sąsiedni – to problem sąsiadów.

      Pozdrawiam.

  5. Dzień dobry ,
    Rodzice darowali mi działkę ( którą otrzymali w dziale spadki po rodzicach mamy ). Na działce od x lat stoi budynek gospodarczy postawiony przez sąsiada. Sąsiad, który postawił budynek
    K nie żyje od 8 lat. Teraz zgłosiła się jego rodzina (spadkobiercy ) iż chcą złożyć wniosek o zasiedzenie działki. Czy jest to możliwe ?

    1. Dzień dobry,

      Tak, jeżeli udowodnią, że ich spadkodawca (Pani sąsiad) posiadał nieruchomość samoistnie przez 20/30 lat odpowiednio w dobrej albo złej wierze. Przy czym, nawet jeżeli spełnił warunki zasiedzenia może się okazać, że nie zasiedział całej działki, a tylko jej część.

      W sprawach o zasiedzenie najważniejsze są szczegóły dotyczące rekonstrukcji faktów. Najlepiej skontaktować się z profesjonalnym pełnomocnikiem, który oceni sprawę mając na uwadze całokształt okoliczności.

      Pozdrawiam.

  6. W 1980 r. po trudnych zawirowaniach życia rozstałem się z pierwszą żoną z którą mieszkałem w hotelu robotniczym i wyjechałem z Elektrowni Kozienice do El. Opole pozostawiając ją z naszą 3 letnią córka. Po 6 miesiącach wyjechałem na kontrakt do pracy za granicą. Z zarobionych pieniędzy w 1981r. chciałem kupić działkę rekreacyjną 8,3 ara w wiosce Rzędów k. Turawy. Będąc w tym czasie w nieformalnej separacji z żoną i w oczekiwaniu na postanowienie sądu po złożonym wniosku o rozwód. Notariusz odmówił sporządzenia aktu zakupu działki bez podpisu żony a właściciel działki nie chciał zaczekać ze sprzedażą. Byłem więc zmuszony poprosić żonę o złożenie podpisu u notariusza. Nie miała pojęcia gdzie ta działka się znajduje nigdy się tym nie interesowała i nigdy na niej nie była.
    W tym okresie ja pracowałem i mieszkałem za granicą a żona przeprowadziła się też do Opola i zamieszkała z nowym partnerem z którym była w ciąży, urodziła dziecko w 1982/07. W 1982r.06 sąd ostatecznie orzekł nasz rozwód. W 1983 zawarłem drugi związek małżeński z żoną z którą nadal jestem i z którą wspólnie rozpoczęliśmy budować na tej działce domek letniskowy ( metodą gospodarczą aż do1986r.) Posiadam dziennik budowy.
    Od zakupu działki wszelkie koszty związane opłatami podatkowymi, uzbrojeniem terenu, budową domu, remontami, utrzymywaniem trawnika, ogródka były wykonywane przeze mnie i obecną żonę.
    Z byłą żoną utrzymywaliśmy normalne kontakty czas mijał, aż w 2010 roku była żona nagle zmarła.
    W 2016 r. dokonaliśmy generalnego remontu domu z b. dużym nakładem finansowym stawiając dodatkowo duży garaż oraz basen ziemny. Teraz wraz z żoną chcielibyśmy wreszcie uporządkować stan prawny tej nieruchomości i dokonać przeniesienia całości prawa własność na mnie i na moją obecną żonę poprzez zasiedzenie. Nikt z członków rodziny pierwszej żony nie interesował się tą nieruchomością.
    Proszę mi poradzić jakie mam możliwości prawne aby przenieść własność działki na mnie i obecną żonę?

    1. Dzień dobry,

      Dziękuję za komentarz. Sprawa jest trudna i ciekawa.

      Zasiedzenie przeciwko współwłaścicielowi zazwyczaj jest bardzo, bardzo trudne. Nawet, gdy ten współwłaściciel zupełnie się nieruchomością nie interesuje.

      Zastanowiłabym się nad sprawą o podział majątku wspólnego ze spadkobiercami byłej żony. W takim postępowaniu można rozliczać nakłady na majątek wspólny z Pana majątku osobistego, a następnie z majątku wspólnego Pana i Pana obecnej żony.

      Dokładna ocena wymaga jednak ustalenia wielu szczegółów. Warto więc umówić się na pełną konsultację z radcą prawnym.

      Pozdrawiam.

  7. Dzień dobry,

    ponieważ nie mogę kliknąć „Odpowiedz” i odpowiedzieć na komentarz Pani Jadwigi Pietrasik
    z dnia 12 marca 2024, godz. 14:12 bezpośrednio po jego treścią, przytaczam treść komentarza poniżej wraz z moją odpowiedzią.

    Treść komentarza:

    Proszę o poradę. W 1994r.kupilismy wraz mężem działkę, na której w 1996r zaczęliśmy stawiać dom. Geodeta powiatowy wytyczył granicę działki i stawianych budynków. Obecnie , na wniosek nowego sąsiada, geodeta w postępowaniu administracyjnym stwierdził, że granica powinna być przesunięta około 2 m w moją działkę z jednym końcu i 65cm w drugim .W tej chwili w granicy stoi płot i rosną tuje.Czy mam szanse na nabycie gruntu przez zasiedzenie.Nadmieniam, że powierzchnia mojej działki jest taka sama jak w akcie notarialnym, tylko granica jest przesunięta. Pozdrawiam serdecznie J.P.

    Moja odpowiedź:

    Od nabycia przez Państwa działki w obecnych granicach posiadania minęło ponad 30 lat. Uważam, że zasiedzieliście Państwo nieruchomość – te części gruntu, którymi władaliście Państwo, a wg obecnej analizy geodety wykraczają poza granice ewidencyjne nabytej działki.

    Pozdrawiam,
    Katarzyna Zdun-Chyżyńska

    1. Dzień dobry. Chciałam tylko dodać że 30 lat upłynie dopiero 7 października 2024r. Czy może to być nabycie nieruchomosci przez zasiedzenie w dobrej wierze?

      1. Dzień dobry,

        Jeżeli ma Pani dokumenty dotyczące tego, że w 1994 r. granicę Pani działki wytyczył geodeta i Pani w tych właśnie granicach objęła posiadanie, to uważam, że może Pani zasiedzieć nieruchomość w dobrej wierze.

        Dobra wiara w chwili wejścia Pani w posiadanie działki w takich granicach wymaga udowodnienia.

        Pozdrawiam.

  8. Dzień dobry.
    Kilka dni temu zakupiliśmy z mężem działkę. Działka jest ogrodzona. Ok.1800 m2
    z tej ogrodzonej działki należy do osoby, która nie żyje od ok 40 lat, ale też od tych 40 lat ta działka jest ogrodzona razem z tą która kupiliśmy. Od 30 lat podatek za ten kawałek ziemi był płacony przez ludzi, którzy nam tą działkę sprzedali. Czy jako nowi właściciele możemy składać wniosek do sądu o zasiedzenie tej działki jako, że kupiliśmy działkę ogrodzoną razem z tym kawałkiem ?

  9. Dzień dobry. Jest u Nas taka oto sprawa. Jesteśmy właścicielami działek od 1987 roku. Użytkujemy je samoistnie. Po odejściu mamy i ojca zostaliśmy prawowitymi spadkobiercami majątku jako ich dzieci. Jedna z działek jest ograniczona od drogi dojazdowej skrawkiem gruntu który obecnie należy do Starostwa. Druga działka wraz z budynkami także jest przedzielona skrawkiem gruntu którym obecnie zarządza Starostwo. Czy jako właściciele możemy dochodzić do ustalenia zasiedzenia obu tych działek które należą do Państwa, a które użytkujemy jak swoje, opłacamy jak swoje, jak wszyscy inni okoliczni sąsiedzi mający taką samą sytuację ? Jak to najlepiej zrobić ? Dziękuje i Pozdrawiam.

    1. Dzień dobry,

      Zasiedzenie gruntu Skarbu Państwa jest możliwe, jeżeli nie jest to droga. Jeżeli udowodnicie Państwo posiadanie samoistne przez 30 lat, to należy włożyć do sądu wniosek. We wniosku trzeba podać wszystkie fakty oraz dowody na ich poparcie, a także wypisy i wyrysy z ewidencji gruntów, wydruki z ksiąg wieczystych (jeżeli są prowadzone dla tych nieruchomości). Może być także potrzeba zaangażowania w sprawę geodety – zależy od szczegółów sprawy.

      Po szczegóły zapraszam do tego artykułu: https://katarzynazdun.pl/zasiedzenie-nieruchomosci-poradnik-w-pytaniach-i-odpowiedziach/ albo na indywidualną konsultację.

      Pozdrawiam.

  10. Dzień dobry,
    Rodzice oraz ich sąsiedzi maja pomiędzy nieużytkowana działkę. Sąsiedzi złożyli wniosek do sądu w styczniu o zasiedzenie i teraz zaczeli działkę oczyszczać z drzew i krzewów. Przez wzgląd na to że ta działka jest przy samym domu rodziców nie wyrażają zgody na jej zasiedzenie przez sąsiadów. Co w takiej sytuacji mogą zrobić? Złożyć jakieś dokumenty do sądu do ich sprawy ? Założyć swoją sprawę o zasiedzenie ?

    1. Dzień dobry,
      Wniosek o zasiedzenie przez rodziców ma sens, jeżeli rodzice mogą udowodnić, że to oni działkę posiadali – korzystali z niej, dbali o nią, itp.
      W przeciwnym razie warto, aby rodzice w toku sprawy wytoczonej przez sąsiadów podkreślali, że sąsiedzi przez 30 lat nic nie robili na gruncie – nie zajmowali się nim. Eksploatowałabym fakt, że sąsiedzi zaczęli się działką interesować dopiero w związku ze złożeniem wniosku o zasiedzenie, a nie wcześniej.
      Pozdrawiam.

  11. Czy mogę zasiedzieć ogródek przydomowy we wspólnocie mieszkaniowej, ogrodzony przez dewelopera murkiem, ale w akcie notarialnym ujęty tylko poprzez dołączony wyrys zakupionego mieszkania wraz z przylegającym doń ogródkiem (tj. bez opisania w treści aktu)?

    1. Dzień dobry,
      Nie może Pani. To nie jest posiadanie samoistne, lecz związane z Pani udziałem w nieruchomości wspólnej i ustalonym (choćby przez dewelopera w sposób dorozumiany) podziałem części wspólnych do korzystania przez współwłaścicieli.
      Pozdrawiam.

      1. Witam. Kupiłem z zona w tamtym roku działkę rolną od gminy w której mieszkam z przetargu. Mam problem z człowiekiem, który uzytkuje te ziemie bezumownie mimo, że byliśmy umówieni w zeszłym roku aby jej nie użytkował. Mowi, ze użytkuje ją 30lat ponad i że będzie chciał ją odzyskać. Co mam zrobić w tej sprawie?

        1. Z praktyki sądowej: dużo zależy od tego, czy będzie mógł Pan udowodnić ustne porozumienie w sprawie wydania Panu nieruchomości. Jeżeli tak, to wówczas można walczyć, aby posiadanie gruntu przez „człowieka” zostało uznane za posiadanie zależne. Wtedy można się bronić w sprawie o zasiedzenie, bądź wystąpić ze sprawą o wydanie nieruchomości. Jak zwykle w takich sprawach należyta ocena faktów zależy od znajomości szczegółów sprawy, dlatego dla pewności polecam Panu skontaktowanie się z wybranym prawnikiem.

  12. Dzień dobry.
    Mam pytanie dotyczące zasiedzenia części działki przez sąsiadów. Sprawa wygląda następująco, od ponad 30 lat mieszkamy obok siebie, działka ma długość 200m. Część działki mojej jak i sąsiad jest zabudowana i ogrodzona (ok. 100m). Pozostała część naszych działek nie jest niczym podzielona (są tam drzewa i kawałek łąki). Postanowiłem postawić na tej części płot ale dowiedziałem się że lepiej wytyczyć, wznowić granice gdzie ten płot ma stać (żeby wszystko było zgodne z prawem). Okazało się że budynki sąsiada jak i postawiony wcześniej płot jest 1m w mojej działce na całej długości. Postanowiłem w pozostałej nie ogrodzonej części postawić płot w miejscu granicy wyznaczonej przez geodetę, na co sąsiad się nie zgodził uznając że to jego teren i granica powinna być przesunięta o 1m. Oddał sprawę do sądu o zasiedzenie z myślą że granica działki zostanie przesunięta na jego korzyść w moją stronę. Ja do tej pory płacę podatki od nieruchomości na której jest wybudowany sąsiad, Część ogrodzenia postawiliśmy od krawędzi budynku. Pozostałe 100m działki jest bez ogrodzenia i widocznej granicy, zresztą nikt wcześniej nie potrafił określić gdzie jest ta granica, a po pomiarach zrobił się wielki bałagan i spór. Co mogę zrobić w tej sprawie i jakie mam możliwości że ogrodzę własną posesję, bo rozumiem że część zabudowana przejdzie przez zasiedzenie do sąsiadów? Pozdrawiam.

    1. Dzień dobry,
      Z Pana opisu wnioskuję, że istotnie sąsiad mógł zasiedzieć część Pana działki, na której częściowo stoi jego budynek.
      W pozostałym zakresie myślę, że warto poczekać do zakończenia sprawy o zasiedzenie. Jeżeli Sąd oddali wniosek sąsiada o zasiedzenie (uzna, że sąsiad nie zasiedział), to wówczas dla pewności może Pan wnieść sprawę o rozgraniczenie.
      Pozdrawiam.

  13. Dzień dobry
    Mój mąż jest właścicielem działki, którą dostał w spadku od babci. Początkowo były to pracownicze ogródki działkowe, ale babcia jeszcze przekształciła tą działkę w budowlaną. Obok jest druga przyległa działka, którą kupiły razem z przyjaciółką, w związku z tym nie stawiały ogrodzenia między nimi. My z tej działki korzystamy, sprzątamy, zrobiliśmy ogrodzenie od strony ulicy. Właścicielem tej drugiej działki jest syn tej przyjaciółki, ale nie pokazywał się na działce i nic tam nie robił od mniej więcej 2000 roku. Działka ta jest w użytkowaniu wieczystym, nie przekształconym na budowlaną. Czy w takim przypadku możemy występować o zasiedzenie? Gdzie powinnam się udać składać taki wniosek?

    dziękuję z góry za odpowiedź

    1. Dzień dobry,
      Jeżeli dobrze rozumiem, to o tę sąsiednią działkę Pani mąż dbał tak samo, jak o własną. Jeżeli taki stan trwał nieprzerwanie 30 lat, to mogło dojść do zasiedzenia (definitywna ocena wymaga głębszego zaznajomienia się ze sprawą). Wniosek o stwierdzenie zasiedzenia należy złożyć w sądzie rejonowym właściwym według miejsca położenia nieruchomości. Po więcej informacji o tym, jak złożyć wniosek i wzór takiego wniosku zapraszam Panią tutaj: https://katarzynazdun.pl/zasiedzenie-nieruchomosci-poradnik-w-pytaniach-i-odpowiedziach/
      Pozdrawiam.

  14. Dzień dobry,
    Czy bezpłatna dzierżawa (czynsz wynosi 0PLN, dzierżawca opłaca jedynie podatek rolny) nieruchomości rolnej może skutkować zasiedzeniem jej prawa własności?

  15. Dzień dobry , mam pytanie , pan x kupił działkę 5 lat temu , rok temu na sąsiedniej działce postanowiliśmy rozpocząć budowę. ( sąsiad „pan x” postanowił przedstawić nam swoją wizję połączenia działek i podzielenia na mniejsze i ich sprzedaż – nie zgodziliśmy się na to , postanowiliśmy się wybudować na niej) problem polega na tym , poprzedni właściciel postawił murowany płot na swojej dzialce i pan x kupił tą działkę z tym murem , po decyzji że chcemy się tam budować i wezwaniu geodety do wytyczenia granic naszej działki okazało ,się że owy mur jest postawiony na naszej działce , czy mamy prawo domagać się jego rozbiórki ? A druga sprawa dziś dowiedzieliśmy się , że owy sąsiad złożył wniosek o zasiedzenie , czy ma szanse zasiedzieć ten kawałek działki , i czy to wstrzymuje nasze plany o budowie ?

    1. Dzień dobry,

      Zacznę od końca. Z ostrożności planując teraz budowę – nie czekając na zakończenie spraw sądowych – działałbym tak, jakby granica przebiegała po murze ogrodzenia. Wtedy nie będzie ewentualnych problemów w przyszłości.

      Sprawa sąsiada o zasiedzenie może mieć szanse powodzenia. Wszystko zależy od tego, czy sąsiad udowodni, że w sumie on i jego poprzednik posiadali tę część działki odpowiednio długo. W przypadku zasiedzenia po upływie lat 20, sąsiad musi udowodnić, że poprzednik wszedł w posiadanie w dobrej wierze. Państwo, jako uczestnicy takiego postępowania, możecie nie zgadzać się z wnioskiem i przedstawiać własne dowody – przeczące twierdzeniom sąsiada.

      Żądanie rozbiórki płatu powinno być połączone ze sprawą o wydanie nieruchomości (cz. działki). Możecie Państwo taki wniosek w sądzie złożyć już teraz – sąd może zawiesić sprawę do czasu rozstrzygnięcia sprawy o zasiedzenie.

      O wydanie nieruchomości możecie też Państwo wystąpić, gdy sąsiad prawomocnie przegra sprawę o zasiedzenie.

      Pozdrawiam.

  16. dzień dobry,
    Od kilkudziesięciu lat jestem współwłaścicielem działki rolnej, którą otrzymalem w spadku po dziadku.
    Za życia jego dzieci (moi wujkowie i mama) dokonane zostalo notarialne zbycie (na moją rzecz) praw przez babcię, moją mamę i jej dwóch braci. Niestety z jeden z braci mamy zanim dokonał przeniesienia praw swojej części, (zgodnie z wolą działka) zmarł, a z czasem jego żyjące dziecko stało się spadkobiercą w części 3/32 całości.
    Od samego początku jako jedyny opłacam w całości podatek rolny, dokonuję okresowych prac porządkowych… Nie mam również kontaktu z dzieckiem wujka (przebywa chyba za granicą) zatem nie jestem w stanie przeprowadzić podzialu gruntu.
    Czy z racji ponoszenia pełnych kosztów (podatek) mogę starać się o przejęcie całości dzialki przez zasiedzenie?

    z poważaniem

    1. Dzień dobry,
      Myślę, że tak. Natomiast musi Pan udowodnić, że zajmuje się Pan także tą częścią nieruchomości jak posiadacz samoistny przez 30 lat (może Pan doliczyć czas poprzedników, pod warunkiem że Pana dziadek albo Mama zajmowali teren wujka na zasadach posiadania samoistnego i to posiadanie Panu przekazali wraz z tytułem własności do pozostałej części gruntu). Z opisu wynika, że jeżeli dojdzie tu do zasiedzenia, to w złej wierze.
      Pozdrawiam.

  17. Dzień dobry, proszę o poradę. Mój ojciec sprzedał działkę odziedziczoną przez rodziców. Działkę sprzedał synowi siostry(akt notarialny spisany itp), która opiekowała się działką(właścicielem notarialnie był tylko ojciec). Teraz siostra chce składać wniosek o zasiedlenie i odkręcać całą sprawę ponieważ twierdzi, że działka należy do niej a nie do ojca.

    1. Dzień dobry,
      Dziękuję za przedstawienie problemu. Niestety nie mogę Panu merytorycznie odpowiedzieć w warunkach bloga (byłoby to nieodpowiedzialne z mojej strony). Prawidłowe zdefiniowanie problemu i jego ocena wymagają ode mnie w tym wypadku dokładnego zgłębienia zaistniałej sytuacji – zadania wielu pytań i zapoznania się z dokumentami. Jeżeli jest Pan zainteresowany, zapraszam do kontaktu celem umówienia konsultacji.
      Pozdrawiam.

  18. Dzień dobry, jakieś 4 lata temu kupiłem działkę na której wybudowałem dom a z tyłu jest działka której o stanie prawnym sie dowiedziałem w urzędzie że właściciele zmarli jeszcze w IXXw.
    i było ponad stu spadkobierców którzy sie wogóle nie interesowali działką, do działki też niby nie ma dojazdu bo przy ulicy w planach jest jakis pomnik.
    Pytanie moje czy można ją przejąć z zasiedzenia w celu np. utwożenia dodatkowego ogrodu lub sadu, czy w takim razie mogę ją odgrodzić i używać czy zgłosić do miasta i opłacać podatek gruntowy? tylko za moją działką jest tamtej dziąki jakaś jedna piątą część bo jest ona na długości działek też innych sąsiadów to wtedy czy podatek można za częsć działki płacić.
    bardzo proszę o odpowiedź

    1. Dzień dobry,
      może Pan objąć we władanie część działki. Jeżeli będzie z niej (tej części działki) Pan korzystać i płacić za tę część działki podatek od nieruchomości, to zasiedzi Pan ją w złej wierze po 30 latach. Proszę gromadzić dowody.
      Pozdrawiam.

  19. Dzień dobry,
    Dostałem w spadku działkę po mamie. Mama opłacała działkę 9 ar i obok tej działki była działka 1 ar która opłacała podatek ale nie była jej. Płaciła od 2000 roku i później ja to zacząłem opłacać. Czy w takim wypadku mogę wystąpić do sądu o przejęcie działki w dobrej wierze ?

    1. Dzień dobry,
      O dobrej wierze decyduje stan psychiczny, wiedza, przekonanie osoby (tu: Pana Mamy) w chwili obejmowania działki w posiadanie. Fakt opłacania podatku od nieruchomości może być argumentem za posiadaniem samoistnym działki, ale nie ma znaczenia dla ocenia dobrej lub złej wiary.
      Pozdrawiam.

  20. Dzień dobry. Przedstawię mo problem i proszę o odpowiedź. W lutym 1994r. otrzymałam wraz z mężem od moich rodziców w formie aktu notarialnego działkę rolna , obecnie budowlaną o pow. 7 arów ( z treści aktu). W marcu 1994r. działkę używaną i wskazaną przez rodziców ( tzw. miedza) ogrodziliśmy ; betonową podmurówką i siatką metalową. I tą działkę używaliśmy 30 lat tj. koszenie, suszenie trawy dla zwierząt bez jakichkolwiek problemów , czy nieporozumień ze strony sąsiadów. W kwietniu tego roku chcieliśmy jako rodzice przekazać tą działkę w formie darowizny synowi . Umówiony geodeta dokonał pomiaru celem ustalenia granic i okazuje się, niezgodność działki użytkowanej przez nas z działką na mapie tj. wychodzi na to , że wzdłuż długości działki 55 używamy pas o szer. 1,5 m z działki sąsiada, która ją nabył od teścia 2 lata temu. Nie płaciliśmy podatku za powiększoną powierzchnie używaną. Sąsiad nie wyraża zgody na podpisanie tego stanu i żąda zwrotu użytkowanego przez nas pasa . Czy jest szansa na zasiedzenie przez złożenie wniosku do sądu. Czy właściciel jest obecny na rozprawie i zgłosi sprzeciw o zasiedzenie co wówczas? Z góry dziękuję .

    1. Dzień dobry,
      Z przedstawionego przez Panią opisu sprawy wynika, że można jak najbardziej rozważać zasiedzenie części działki sąsiada. Sąsiad – właściciel będzie o rozprawie zawiadomiony i może w niej uczestniczyć, w tym zgłaszać własne wnioski. Sąd podejmie decyzję po rozważeniu całego materiału dowodowego przedstawionego przez wszystkich uczestników.
      Pozdrawiam.

  21. Dzień dobry. Proszę o pomoc i podpowiedź w trudnej sprawie. Od 1968 roku jestem właścicielem 1/2 działki (zakup potwierdzony aktem notarialnym), na której stoi dom. Sąsiad jest właścicielem bliźniaczej połowy działki, także zabudowanej. Działki od ponad 50 lat oddzielone są płotem. W latach 90-tych Urząd miasta Warszawa dokonał formalnego podziału działki na połówki, przy czym dokonał dodatkowej wolty – połowę mojej własności przyznał sąsiadowi (jest współwłaścicielem połowy mojej części, zaś ja – władającym), zaś mnie – połowę własności sąsiada (jestem współwłaścicielem połowy jego części, zaś on – władającym). Kilka lat temu sąsiad założył sprawę o zasiedzenie całości swojej części – wczoraj przyszło pismo, że sąd przychyli się do jego prośby. Tym samym sąsiad zostanie właścicielem całej swojej części i niestety – nadal współwłaścicielem połowy mojej części. Co mogę zrobić, by pozbyć się takiego stanu rzeczy i stać się jedynym właścicielem swojej części?

  22. Dobry wieczór,
    Proszę o podpowiedź, co mogę zrobić w następującej sytuacji.
    Mój dom i 7 arowa działka ( my jesteśmy jedynymi właścicielami domu i 7 arowej działki) są otoczone 3 arową działką, która ma już kilkoro współwłaścicieli – łącznie ze mną.
    Te 3 ary łączą się z moją działką budowlaną, na niej stoi mój dom i ogrodzenie ( jest w środku) .
    3 ary to część pola, od którego się odgrodziliśmy już wiele lat temu. Pole jest mniejsze niż jeden hektar. Jest też jeden numer – dla pola i 3 arów, które otaczają moją działkę.
    Kuzyn więc od wielu lat nie korzysta z tej wspólnoty- wcześniej wjeżdżał tędy na przylegle- odgrodzone pole rolne. Jednak kuzyn może się upierać, aby kiedyś znowu wjeżdżać na pole (którego też w małej części jestem współwłaścicielem ) mimo że ze swojej działki też ma tam wjazd.
    Mieszkam tu ponad 30 lat i chciałabym uzyskać te 3 ary przez zasiedzenie, mój kuzyn który mieszka obok może się nie zgodzić. Co w takiej sytuacji?

    Jakie są orientacyjne koszty przeprowadzenia zasiedzenia 3 arów.
    Pozdrawiam serdecznie
    Barbara

    1. Dzień dobry,

      Z tego, co zrozumiałam przedmiotem zasiedzenia byłby udział w nieruchomości (jakiś udział w tych 3 arach Pani już ma z tytułu spadkobrania). Wobec tego jest to kwestia bardziej skomplikowana niż zasiedzenie całej nieruchomości. W stosunku do współwłaściciela w orzecznictwie przewiduje się pewne obostrzenia co do sposobów manifestacji zwiększonego zakresu posiadania. Udzielenie precyzyjnej odpowiedzi wymaga zagłębienia się w sprawę, przejrzenia dokumentów geodezyjnych, czego mogę się podjąć w ramach indywidualnej konsultacji.

      Wycena prowadzenia sprawy sądowej jest u mnie złożonym procesem, w którym na podstawie informacji i dokumentów od Klienta szacuję ilość zadań i nakład pracy. Wycena nie zależy od powierzchni zasiadywanej nieruchomości.

      Pozdrawiam.

  23. Dzień dobry, proszę o pomoc w następującej sprawie.
    Jestem właścicielką działki rolnej 1051, którą dostałam od rodziców, a oni nabyli ją w latach 60–tych. Działka ma założoną księgę wieczystą. W październiku 2022r. został złożony wniosek o zasiedzenie mojej działki 1051 oraz jeszcze jednej działki o nr 1064, której właścicielem jest obca mi osoba. Sytuacja wygląda tak, że wnioskodawca kupił pole obok mnie (przez miedzę) od osoby, która nie miała żadnych dokumentów na działkę. Okazało się, że działka z moim numerem jest przedmiotem zasiedzenia, a działka którą kupili moi rodzice, i którą faktycznie jest w moim posiadaniu powinna mieć inny numer. Ja z wnioskodawcą nie mam sporu o samo pole, lecz tak naprawdę o numer. Niestety przez błędy w Wydziale Geodezji kilkunastu właścicieli ma inne numery działek wpisane w kw i rejestrze ewidencji gruntów i budynków a inaczej je użytkuje – nie zgadzają się z mapą ewidencyjną. Jakie teraz podjąć działania? I druga kwestia. Z drugą działką 1064, która mnie nie dotyczy jest sytuacja taka, że sąd powołał biegłego geodetę, aby oznaczyć tę część działki 1064, która pozostaje w użytkowaniu wnioskodawcy (tam był spór o grunt). Biegły dokonał podziału spornej działki i przesłał Sądowi rachunek za czynności. Moje pytanie jest takie: Czy będąc uczestnikiem tego postępowania, ale nie mając nic wspólnego z działką nr 1064 mogę zostać obciążona kosztami podziału tej działki? Czy muszę złożyć jakieś pismo do Sądu? Bardzo dziękuję za pomoc.
    Monika

    1. Dzień dobry,

      Jak najbardziej ma Pani prawo brać udział w postępowaniu. Uważam, że powinna Pani całą sytuację dotyczącą numeracji działek dokładnie opisać sądowi w piśmie. Może nawet warto poprosić sąd o dokonanie oględzin nieruchomości. Wtedy zobacz, że Państwo się nie spieracie o prawo do zmieni, czy przebieg granicy. Jeżeli sąd nie będzie zainteresowany oględzinami, powinien powołać geodetę. W każdym razie musi Pani tu podjąć konkretne działania.

      W odniesieniu do drugiej działki, której dotyczy postępowanie – Pani nie powinna być obciążana kosztami, które dotyczą tylko zasiedzenia tamtej nieruchomości.

      Pozdrawiam.

  24. Dzień dobry, proszę o pomoc w następującej sprawie.
    Bylem zainteresowany kupnem opuszczonej i bardzo zaniedbanej dzialki rekreacyjnej. Mimo podjecia wszelkich staran (urzad gminy, sasiedzi, internet) nawiazania kontaktu z wlascicielem, nie udalo mi sie to. Dowiedzialem sie tylko, ze wlascicielka jest bezdzietna kobieta, ktora po rozwodzie z mezem nie byla na tej dzialce od 25 lat. W konsekwencji jakkolwiek to zabrzmi zdecydowalem sie na zasiedzenie wspomnianej nieruchomosci. Zasiaduje nieruchomosc w zlej wierze jako posiadacz samoistny od x lat. Wartosc dzialki jest nizsza niz wklad pieniezny jaki zainwestowalem w ogrodzenie, postawienie domku letniskowego i setek godzin ciezkiej pracy poswieconych na stworzenie i dbanie o ogrod. Wszyscy sasiedzi sa przekonani iz jestem prawowitym wlascicielem tejze dzialki. Jednak kilka dni temu zglosil sie do mnie spadkobierca i rosci sobie prawo do tej nieruchomosci straszac mnie policja jesli nie opuszcze jej w trybie natychmiastowym. Zaoferowalem odkupienie nieruchomosci za cene adekwatna do obecnej ceny rynkowej dzialki w stanie w jakim ja zaczalem posiadac (bez ogrodzenia, ogrodu i domku letniskowego) na co spadkobierca sie nie zgodzil. Mam dokumentacje fotograficzna potwierdzajaca zakres wykonanych prac przeze mnie na przestrzeni lat. Prosze poradzic co zrobic w takiej sytuacji. Dziekuje

    1. Dzień dobry,

      Jako posiadacz też ma Pan swoje prawa. Przede wszystkim służy Panu roszczenie o naruszenie posiadania, gdyby ktokolwiek chciał Pana usunąć z nieruchomości.

      Druga kwestia jest taka, że w razie, gdyby spadkobierca dawnej właścicielki doprowadził do skutecznego usunięcia Pana z nieruchomości, ma Pan do niego roszczenia o zwrot nakładów koniecznych. Nakładów, które poniósł Pan na nieruchomość, żeby utrzymać ją w przyzwoitym stanie (mówiąc dość oględnie).

      Pozdrawiam.

  25. Dzień Dobry,
    Razem z siostra odziedziczymy w spadku po mamie dom który jest domek jednorodzinnym 2-lokalowym. w drugiej połowie domu (lokalu) mieszkają sąsiedzi od 50 lat. Grunt pod domem ma osobna KW i został kupiony w udziałach 1/2 w porozumieniu z sąsiadami 25 lat temu .Cala działka dookoła domu należy do miasta co w teorii odcina nam dostęp do drogi publicznej ale w takim kształcie sąsiedzi oraz zmarła mama użytkowali teren przez ponad 30 lat co możemy udokumentować. Cala działka jest ogrodzona przez nas a także mamy plot oddzielający część sąsiadów od naszej. W związku z kara nałożona przez miasto za bezumowne korzystanie z nieruchomości gruntowej dostaliśmy ofertę wykupu jej z bonifikata. Ponieważ działka nie jest prawnie podzielona pomiędzy nas a sąsiadów musielibyśmy wykupić jak wspólnie a następnie we własnym zakresie podzielić. Sąsiedzi zdecydowali się jednak na wystąpienie do sadu o zasiedzenie działki a ponieważ wg dokumentacji jest to jedna działka z jednym numerem złożyli wniosek o zasiedzenie całości mimo iż od < 30 lat działka jest podzielona miedzy nami wzdłuż ściany dziadowej domu.która nałożyło dopiero po przejęciu przez nas spadku myślimy nad wnioskiem o zasiedzenie.
    Czy powinniśmy złożyć osobny wniosek o zasiedzenie naszej polowy działki mimo iż oficjalnie jest to jedna "cala" działka? czy tez powinniśmy wnioskować o zasiedzenie całości działki mimo iż nie władamy polowa działki należącej do sąsiadów? Jak to rozwiązać 🙂

    Pozdrawiam

    1. Dzień dobry,
      Myślę, że powinniście Państwo:
      – wystąpić z własnym wnioskiem o zasiedzenie 1/2 działki w granicach wyznaczonych przez ogrodzenie,
      – zając stanowisko w sprawie o zasiedzenie zainicjowanej przez sąsiadów, że popieracie wniosek co 1/2 działki, a co do pozostałej 1/2 doszło do zasiedzenia na Państwa rzecz (w tym więc zakresie sprzeciwiacie się Państwo wnioskowi sąsiadów o stwierdzenie zasiedzenia).
      Pozdrawiam.

      1. Dziekuje bardzo za odp. Zostalo zlozone pismo do sadu i zostal nadany numer postepowania. W tym czasie Miasto wyslalo wezwanie do wydania nieruchomosci. Rozumiem ze z uwagi na trwajace postepowanie o zasiedzenie nie musze w zaden sposob odpowiadac i zostanie ono skierowane na droge sadowa gdzie bedzie wstrzymane na czas trwania postepowania o zasiedzenie? Czy w przypadku przegranej w sadzie mozna ponownie zglosic chec wykupu dzialki z bonifikata czy miasto jako wlasciciel nie ma obowiazku przychylic sie do prosby? chcialbym wiedziec jaki moze byc najgorszy scenariusz i jaka minimalna dzialke dookkola domu musza mi zagwarantowac zebym mogl swobodnie kozystac z domu.

        1. Dzień dobry,

          Jednak na Pana miejscu odpowiedziałabym Miastu krótko wskazując, że w toku jest sprawa o zasiedzenie z podaniem sygnatury. Jeżeli sprawami zajmują się w Urzędzie różne osoby, nie musi to być dla nich oczywiste, że są jednocześnie dwie sprawy o tę samą nieruchomość.

          Myślę, że przegrana sprawa o zasiedzenie nie powinna blokować możliwości wykupy. Niemniej co do bonifikaty, to jej uzyskanie zależy od treści uchwały rady gminy/miasta – trzeba to sobie sprawdzić.

          Pozdrawiam.

  26. Dzień dobry!
    Mam taką prostą niby sprawę, ale nie wiem czy warto powalczyć o to.
    Od 30 lat (chyba nawet 35) opiekujemy się fragmentem działki/pola. Samo pole nie ma KW. Właściciel za granicą. Opiekujemy się ponieważ odłóg leży obok naszej działki budowalnej gdzie mieszamy i zaniedbany powodował wyrastanie drzew, krzewów, zbliżanie się zwierząt do naszej posesji (w naszych warunkach to gniazda żmij zygzakowatych, szerszenie, osy… Przez ten cały czas, porządkujemy ziemię, udrażniamy rów odprowadzający wodę z naszej posesji i sąsiada, kosimy przez cały rok trawę, usuwamy gałęzie, dbamy o zabezpieczenie hydrantu (żeby był widoczny) a z miejsca korzystamy jako z działki rekreacyjnej kiedy mamy gości, pod namiot, czy do opalania.
    Czy w tej sytuacji warto wystąpić o zasiedzenie?
    Dziękuję za odpowiedź.

    1. Dzień dobry,
      Z opisu sprawy wynika, że istotnie mogło dojść do zasiedzenia tej nieruchomości. Definitywnie mogłabym się wypowiedzieć znając dowody na przytoczone okoliczności i dopytując o szczegóły.
      Jeżeli chodzi o szacowanie opłacalności sprawy o zasiedzenie polecam artykuł: https://katarzynazdun.pl/koszty-sprawy-o-zasiedzenie/ Poza opłatą sądową wchodzić w grę będą koszty ogłoszeń (nie ma KW i nie znamy właściciela), pewnie też koszt biegłego geodety (chyba, że działka jest ogrodzona i ogrodzenie biegnie po granicy działki). Nie wiem nic o działce stanowiącej przedmiot zasiedzenia, myślę jednak, że jej wartość jest większa niż wymienione koszty.
      Pozdrawiam.

  27. Dzień dobry!

    Bardzo interesujący artykuł. Mam jednak pytanie w mojej sprawie, na które nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi.

    Wraz z rodzeństwem dowiedzieliśmy się o działce, którą samoistnie posiadał nasz zmarły przed laty ojciec (płacił min podatki). Posiadał ją po swym zmarłym ojcu. Dowiedzieliśmy się o tym fakcie dopiero niedawno i zastanawiamy się jak to ugryźć. Nasza matka żyje, czy w takim wypadku jest szansa na stwierdzenie zasiedzenia? Nie ukrywam, że jesteśmy w trakcie wydziedziczania jednego brata, po matce. Będę niezmiernie wdzięczna za potencjalną radę.

    1. Dzień dobry,
      Jeżeli po śmierci Taty przejęliście Państwo po Nim posiadanie samoistne tej działki, to można składać wniosek o zasiedzenie. Z przedstawionego przez Panią opisu wnioskuję, że była przerwa pomiędzy posiadaniem działki przez Tatę i Państwa jako jego spadkobierców. W takiej sytuacji można próbować zrobić zasiedzenie na rzecz zmarłego Taty, jeżeli macie Państwo dowody, iż posiadał samoistnie działkę przez 30 lat nieprzerwanie.
      Pozdrawiam.

  28. Dzień dobry.

    Moi dziadkowie mieli działkę. Zmarli …osierocili 3je dzieci. Mama trafiła do rodziny zastępczej…jej 2 bracia do domu dziecka. Działka na której stał ich dom rodzinny niszczała. Po osiągnięciu pełnoletności mama założyła rodzinę (osiedlając się u swojego męża) przygarniając pod dach jednego z braci. Drugi brat założył swoją rodzinę….zamieszkał z nią w blokach. Nie do końca wiadomo w jaki sposób rachunki za działkę zaczęły przychodzić na mamę. I tak Od 50 lat moja mama płaci za działkę podatki….dba jak może ten teren kosząc trawę i sprzątając to co okoliczni mieszkańcy tam zostawią.
    Jakie pismo…podparte jakimi dowodami powinna złożyć by być pełnoprawnym właścicielem terenu. Jej bracia nie żyją od dawna. Jeden był kawalerem drugi miał żonę i 3jke dzieci..czy rodzina brata ma jakiekolwiek prawa do tej działki?

    Będę wdzięczny za pomoc

    1. Dzień dobry,
      Spadkobiercy brata Pana mamy są współwłaścicielami. Można rozważać sprawę o zasiedzenie ich udziałów przez Pana mamę. Wówczas należy złożyć wniosek o stwierdzenie zasiedzenia w sądzie rejonowym, w którego obszarze działania jest położona działka. Takie sprawy są obarczone bardzo dużym ryzykiem i przed złożeniem wniosku radzę się skonsultować odnośnie wszelkich szczegółów sprawy – w tym opracowania wniosku do sądu od strony dowodowej.
      Pozdrawiam.

  29. dzień dobry,
    mam kilka pytań w kwestii zasiedzenia. Moja mama składa wniosek o zasiedzenie części działki po swoich rodzicach, dziadkowie (po ślubie mamy) podarowali jej ten kawałek żeby się na niej pobudowała, ale bez żadnych formalności tylko na słowo ( mama ma 8 rodzeństwa, dogadanie się nie wchodzi w grę. Cała działka do dnia dzisiejszego stoi na rodziców mamy, moich dziadków) część tą ogrodzili wybudowali na niej dom i budynek gospodarczy i samoistnie nią władali 40 lat ze zmarłym w tym roku tatą. I tu pytanie czy niosek o zasiedzenie musi być na nich oboje? jeśli tak to czy my (ja i brat) ich dzieci po zmarłym ojcu musimy być uczestnikami? i jeszcze jedna kwestia w sprawie drogi dojazdowej. Na mapach starostwa powiatowego widnieje tylko jeden pasek działki na którym jest utytułowanych 4 budynki mieszkalne jeden za drugim. Przy trasie krajowej wujek z ciocią następne są budynki mamy za nami znowu budynek cioci i wujka a za nimi jeszcze jedna ciocia i wujek. Z lewej strony jest droga 3,5 m dojazdowa prowadząca do każdej posesji ale nie jest wyznaczona na żadnych mapkach. Jest ale tak jakby jej nie było. i co teraz z tą drogą? czy mama ma się też starać o zasiedzenie jej? czy jest możliwość zasiedzenia tej drogi skoro przejeżdża nią mama i pozostali wujkowie, każdy do swojej zabudowanej części. jak to najlepiej rozwiązać ? Czy to w jednym wniosku uwzględnić tę drogę? czy trzeba składać drugi o zasiedzenie drogi, czy służebność drogi? czy może w ogóle o wyznaczenie, wyodrębnienie tej drogi z działki? dodam tylko wszyscy korzystający z drogi (mama i wujkowie) dbają o tę drogę i ja utwardzają. Jeszcze jedno pytanie skoro w trakcie zasiadywania postawili na tej części działki sami dom, za własne pieniądze, to czy we wniosku ma podać tylko kwotę wartości działki na dzień dzisiejszy? czy kwotę wartości całej nieruchomości z budynkami? Z góry bardzo dziękuje za pomoc i fachowe doradztwo, pozdrawiam.

    1. Dzień dobry,
      – mama zasiedziała wspólnie z tatą – wniosek na oboje,
      – Pani i brat powinniście być uczestnikami,
      – droga dojazdowa – należy zasiedzieć przynajmniej służebność gruntową przejazdu i przechodu – służebność zasiedzieliby mama i jej rodzeństwo, więc zrobiłabym to jako osobny wniosek,
      – wartość przedmiotu sporawy, to wartość gruntu w tej sytuacji.

  30. Dzień Dobry
    Moi dziadkowie przed 1956 rokiem zakupili mały fragment sąsiedniej działki w celu dojazdu do swojej działki z nowo budowanym domem. Nie ma żadnych dokumentów potwierdzających zakup jeśli w ogóle były, ponieważ w tamtych czasach bywało z tym różnie. Właściciele działki z której został zakupiony ten fragment potwierdzają ten fakt. Zakupiony fragment został wydzielony jako nowa działka i ma swój numer (nie wiadomo kto i kiedy wydzielił działkę). W 1956 ruszyła budowa domu i od tego czasu nieprzerwanie do teraz (prawie 70 lat) działka jest używana jako dojazd tylko i wyłącznie do naszej posesji (w rejestrach widnieje jako pastwisko). Dziadkowie dbali o działkę, utwardzili i użytkowali jak o swoją własność skoro ją zakupili. Po śmierci dziadków jedyną właścicielką domu i działki na której on stoi została ich córka, która od urodzenia do teraz mieszka w tym domu więc użytkowanie sąsiedniej działki „pastwiska dojazdu” jest nieprzerwane. Dopiero teraz mama zorientowała się, że jakimś cudem zakupiona i użytkowana przez prawie 70 lat działka nie jest własnością jej ani dziadków. Wspomniane pół arowe pastwisko, po którym przez tyle lat dojeżdżaliśmy do działki ma przypisanych około 20 osób (nikogo z obecnych użytkowników tam nie ma na liście). Te osoby widnieją jako osoby władające, a nie współwłaściciele i działka nie ma właściciela ani księgi. Większość z tych osób prawdopodobnie nawet nie wie, że jest wpisana jako władająca działką. Czy jest możliwość zasiedzenia tej działki przez mamę po prawie 70 latach użytkowania gdy nie ma możliwości wyznaczenia innej działki po której można by dojeżdżać do posesji? (bo nie ma takiej możliwości, a w dokumentach ta pół arowa działka nie jest dojazdem do czegokolwiek tylko słabej jakości pastwiskiem) Jeśli nie można zasiedzieć działki, to chyba muszą mi wyrosnąć skrzydła żeby dotrzeć do domu. Prawdopodobnie w latach ’70 podczas uwłaszczeń dziadkowie zapomnieli zgłosić tej działki jako swojej własności i stąd taka sytuacja.

    1. Dzień dobry, uważam, że można wnosić o zasiedzenie. Z opisu wynika, że do zasiedzenia doszło po 30 latach licząc od 1956 r. Jeżeli umowa sprzedaży była sporządzona w zwykłej formie pisemnej, to zasiedzenie jest w złej wierze, dlatego do zasiedzenia potrzeba 30 lat. Pozdrawiam.

  31. Dzień dobry
    Mam pytanie odnosnie granicy działki.
    Kupiliśmy wraz z żoną stary dom blizniak poniemiecki z lat 40-tych. Działka była ogrodzona już płotem (fundamenty betonowe). Jak się okazało podczas zakupu rzeczoznawca stwierdził fakt że część ściany wspólnej domu jak i cześć ogrodzenia dzielącą obie nieruchomości jest przesunięta i znajduje się na części sąsiada. Bank nie odmówił nam z tego powodu przyznania kredytu. Problem pojawią się teraz gdy sąsiadka zaczyna straszyć nas kosztami przesunięcia granic. Dodam że poprzedni właściciel mieszkał tu od dawna i na pewno było to minimum 30 lat, ale nie miał potrzeby regulowania tego prawnie. Jak prawnie wygląda sytuacja w takim przypadku? Co ja jako nowy właściciel mogę zrobić i co mogą zrobić dla mnie złośliwi sąsiedzi? Z góry dziękuję za pomoc.

  32. Dzień Dobry,
    Mój mąż wraz z dwoma braćmi otrzymał w spadku po matce, która odziedziczyła to wszystko po swojej matce. Jest to gospodarstwo rolne, budynki i grunty orne. Są dwa wpisy do ksiąg wieczystych. To wszystko się zgadza. Jest problem z trzecim wpisem do ksiąg. Jest to część domu 1/3, należąca do gminy. Dom należał do rodziny od czasu wprowadzenia się tam, w latach przed 70 rokiem. Czy występuje zjawisko zasiedlenia i co można z tym zrobić, żeby było prawnie poprawnie.

  33. Dzień Dobry,
    Mój mąż wraz z dwoma braćmi otrzymał w spadku po matce, która odziedziczyła to wszystko po swojej matce. Jest to gospodarstwo rolne, budynki i grunty orne. Są dwa wpisy do ksiąg wieczystych. To wszystko się zgadza. Jest problem z trzecim wpisem do ksiąg. Jest to część domu 1/3, należąca do gminy. Dom należał do rodziny od czasu wprowadzenia się tam, w latach przed 70 rokiem. Czy występuje zjawisko zasiedzenia i co można z tym zrobić, żeby było prawnie poprawnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *