Posiadanie samoistne nieruchomości jest warunkiem jej zasiedzenia, czyli inaczej nabycia jej na własność po upływie 25 lub 30 lat. Tyle przepisy. Z każdej innej strony dotyczącej problematyki zasiedzenia dowiesz się, że posiadacz samoistny zachowuje się względem rzeczy jak właściciel. To wyjaśnienie tylko pozornie wydaje się proste. Wystarczy zastanowić się chwilę nad konkretną sytuacją, aby nabrać wątpliwości. Dlatego przygotowałam dla Ciebie przykłady, na których nauczę Cię rozpoznawać różnicą pomiędzy posiadaniem samoistnym, a posiadaniem zależnym. Ponieważ tylko to pierwsze doprowadzi Cię do celu – nabycia własności przez zasiedzenie. Do dzieła! 🙂
Posiadanie zależne – przykład.
Mąż i brat męża są współwłaścicielami domu z ogródkiem. Jest to dom dwurodzinny, w którym mieszkamy wspólnie: mój mąż i ja oraz brat męża ze swoją żoną. Mieszkam w tym domu już 45 lat.
Czy mogę wnosić o zasiedzenie?
Czy na zasiedzenie potrzebuję zgody męża i jego brata?
Niedawno spotkałam się z takim pytaniem i nie miałam dla Klientki dobrych wiadomości.
Pani Anna mieszkała i mieszka w domu jako żona współwłaściciela nieruchomości. Tytuł prawny Pani Anny do korzystania z mieszkania i działki wynikał z dorozumianej zgody jej męża oraz brata męża na korzystanie przez Nią z nieruchomości.
Obaj współwłaściciele zamanifestowali zgodną wolę oddania Jej tej nieruchomości do korzystania. Godzili się bowiem na to, aby Pani Anna wprowadziła się do ich domu i „znosili” Jej obecność. Zasady korzystania z nieruchomości nie były jasno i precyzyjnie sformułowane (a tym bardziej spisane), ale – wynikały z całokształtu sytuacji.
Dodatkowo, umożliwiając Pani Annie korzystanie ze swojej nieruchomości, Jej mąż realizował obowiązek wynikający z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a polegający na zapewnieniu członkom rodziny dachu nad głową.
Jako posiadaczka zależna nieruchomości Pani Anna nie może jej zasiedzieć.
Posiadanie samoistne – przykład.
W latach 80 XX w. zaczęłam dzierżawić grunt rolny. Potem od dzierżawcy kupiłam kawałek tego pola. Umowa była zawarta na piśmie, bez notariusza. Ogrodziłam swoje pole siatką. Wiem, że to jest moja ziemia, ale nie mam na to dokumentu.
Co mogę teraz zrobić, żeby nikt mi tej zmieni nie zabrał?
Pani Zuzanna jest posiadaczem samoistnym nieruchomości. Weszła w jej posiadanie wprawdzie w złej wierze, ale to temat na odrębne rozważania, które znajdziesz tutaj: „Zasiedzenie nieruchomości – poradnik w pytaniach i odpowiedziach„.
Dlaczego Pani Zuzanna jest posiadaczem samoistnym?
Nie musiała i nie uzyskiwała niczyjej zgody, aby swobodnie korzystać z nieruchomości.
Także w tym wypadku nie chodzi tylko o zgodę wyrażoną wprost, a tym bardziej w formie pisemnej umowy, lecz choćby dorozumianą. Więcej o wyrażeniu woli w sposób dorozumiany przeczytasz tutaj: „Najem mieszkania bez umowy pisemnej – ustalenie istnienia najmu przez sąd”. Niech przed kliknięciem nie zniechęca Cię, że post dotyczy najmu. Opisałam tam bowiem pewien mechanizm, który jest uniwersalny we wszystkich stosunkach prawnych dotyczących korzystania z cudzej rzeczy na zasadach posiadania zależnego, w których wystarczająca jest umowa w „zwykłej” formie pisemnej.
Posiadanie samoistne, a posiadanie zależne.
Mam nadzieję, że wybrane przeze mnie przykłady dostatecznie uwidoczniają różnicę pomiędzy posiadaniem samoistnym i zależnym.
Specjalnie też zaczęłam niejako od końca, czyli od posiadania zależnego. Prawidłowe jego zdefiniowanie pozwala na trafniejszą ocenę sytuacji, bowiem wszystko, co nie jest posiadaniem zależnym, jest posiadaniem samoistnym.
Jeżeli masz jakieś pytania, wątpliwości lub chcesz się podzielić swoimi doświadczeniami, napisz komentarz. Staram się odpisywać na wszystkie komentarze.
Możesz też napisać do mnie bezpośrednio, najlepiej na adres: biuro@katarzynazdun.pl.